Autor Wiadomość
Meg
PostWysłany: Czw 23:57, 22 Lut 2007    Temat postu:

Najlepsze walentynki w moim życiu! Zdecydowanie;p Oczywiście nikt nie wyznał mi miłości, ani nic w tym stylu, ale.. jeździłam cały czas na nartach i... zapomniałam o nich! Tak raz w życiu starałam się nie myśleć w to święto, że jestem sama. Prawie się udawało...a potem było tylko lepiej, więc jak na razie, najlepsze;p
Lady Obs.
PostWysłany: Czw 18:27, 22 Lut 2007    Temat postu:

walentynki spędziłam z przyjaciółką. obejrzałyśmy dwa filmy i było normalnie. miałam na początku złu humor, ale się rozkręciłyśmy.
Bezsenna.
PostWysłany: Czw 17:09, 22 Lut 2007    Temat postu:

Ja też tak myślę.

Ja spędziłam je z D.
Było cudownie, cały czas sie śmialiśmy i w ogóle było ekstra.
Marcysia
PostWysłany: Czw 12:24, 22 Lut 2007    Temat postu:

No właśnie. Komercyjne święto, gdzie wszyscy ludzie nagle się budzą i lecą do tych sklepów jak głupki, żeby nie było, że on nie kocha drugiej osoby. Moja mama nic nie dostała na walentynki od taty i w pewnym sensie dobrze. Co gadam z moim tatą to on mówi, że kocha moją mamę, moją siostrę, moją babcię, mnie i całą rodzinę.
Aura
PostWysłany: Czw 12:10, 22 Lut 2007    Temat postu:

ano normalnie minęło.
w domu siedziałam.

osobiście nie lubię walentynek, bo moim zdaniem miłość powinno się okazywać na co dzień, a nie tylko raz w roku xdd.
Marcysia
PostWysłany: Czw 11:31, 22 Lut 2007    Temat postu:

Dostałam sms-a od przyjaciółki i te serducho na patyku od yeti. -.-
Meg
PostWysłany: Śro 23:50, 21 Lut 2007    Temat postu:

Jakby ktoś nie zauważył pierwszego posta i zmiany tematu, to jeszcze napiszę nowego posta;)

Jak Wam minęły walentynki w 2007roku?Wink)
Kyb
PostWysłany: Wto 20:25, 13 Lut 2007    Temat postu:

Samo w sobie święto jest fajne, ale... tylko dla zakochanych... ^^'
Lady Obs.
PostWysłany: Pon 19:19, 12 Lut 2007    Temat postu:

beznadziejne święto.
nienawidzę tej komerchy.
żenada.
Marcysia
PostWysłany: Pon 23:35, 05 Lut 2007    Temat postu:

Jesteśmy w tym samym kiblu Meg Wink Chociaż rodzinka jest na pocieszenie Very Happy
Meg
PostWysłany: Sob 23:04, 03 Lut 2007    Temat postu:

Ja niby też. Ale to jest wszystko jest dla jaj. A potem zzazdroszczę tym dziewczynom, które chodzą z różami, itd. I ja też tak chce. Tylko, że albo mi ktoś nie odpowiada, albo ja temu komuś. Znaczy, nieważne. Nie lubię, przynajmniej na razie. Wiem, że chaotycznie.
Bezsenna.
PostWysłany: Pią 19:29, 02 Lut 2007    Temat postu:

ja co roku dostaję kilka... nawet nie wiem od kogo a ciekawa jestem. oczywiście wszystko pocztą szkolną bo tak to nie.
Violett
PostWysłany: Pią 17:02, 02 Lut 2007    Temat postu:

Mi jest wszystko jedno, bo i tak nie dostanę pewnie żadnej walectynki.
Aura
PostWysłany: Czw 20:50, 01 Lut 2007    Temat postu:

Weźcie mi nie wspominajcie.
Dostałam tylko jedną jedyną walentynkę. I to od takiego idioty, że szkoda gadać.
14 lutego to dla mnie dzień jak każdy inny. Ło. Jedyny plus to to, że w szkole jest koncert życzeń i lekcja przepadnie.
Meg
PostWysłany: Czw 18:58, 01 Lut 2007    Temat postu:

A ja zawsze, jak byłam mała kojarzyłam to "swięto" z przełamaniem nieśmiałości. Z wyznawaniem sobie uczuć, itd. I też się dołowałam, że nikogo nie mam. A teraz w czasie walentynek będe śmigać na nartach i będe miała gdzieś te całe walentynki!;D

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group