Valentine's Day ~ Edycja;))

Meg

Czyli dzień zakochanych.
Za dwa tygodnie będzie to "święto". Jak je spędzacie i co o nim myślicie?

Edit:

Jak wam minęło to "święto"?? W 2007roku;D

Bezsenna.

Myślę ze jest troche bez sensu bo w ten jeden dzien w roku wszscy okazują uczucia tak łądnie z kwiatami itp. Nie wiem jeszcze jak. z Nim.

Marcysia

ja w ogóle nie myślę o tych świętach.

Meg

A ja zawsze, jak byłam mała kojarzyłam to "swięto" z przełamaniem nieśmiałości. Z wyznawaniem sobie uczuć, itd. I też się dołowałam, że nikogo nie mam. A teraz w czasie walentynek będe śmigać na nartach i będe miała gdzieś te całe walentynki!;D

Aura

Weźcie mi nie wspominajcie.
Dostałam tylko jedną jedyną walentynkę. I to od takiego idioty, że szkoda gadać.
14 lutego to dla mnie dzień jak każdy inny. Ło. Jedyny plus to to, że w szkole jest koncert życzeń i lekcja przepadnie.

Violett

Mi jest wszystko jedno, bo i tak nie dostanę pewnie żadnej walectynki.

Bezsenna.

ja co roku dostaję kilka... nawet nie wiem od kogo a ciekawa jestem. oczywiście wszystko pocztą szkolną bo tak to nie.

Meg

Ja niby też. Ale to jest wszystko jest dla jaj. A potem zzazdroszczę tym dziewczynom, które chodzą z różami, itd. I ja też tak chce. Tylko, że albo mi ktoś nie odpowiada, albo ja temu komuś. Znaczy, nieważne. Nie lubię, przynajmniej na razie. Wiem, że chaotycznie.

Marcysia

Jesteśmy w tym samym kiblu Meg Wink

Chociaż rodzinka jest na pocieszenie Very Happy

Lady Obs.

beznadziejne święto.
nienawidzę tej komerchy.
żenada.

Kyb

Samo w sobie święto jest fajne, ale... tylko dla zakochanych... ^^'

Meg

Jakby ktoś nie zauważył pierwszego posta i zmiany tematu, to jeszcze napiszę nowego posta;)

Jak Wam minęły walentynki w 2007roku? Wink

)

Marcysia

Dostałam sms-a od przyjaciółki i te serducho na patyku od yeti. -.-

Aura

ano normalnie minęło.
w domu siedziałam.

osobiście nie lubię walentynek, bo moim zdaniem miłość powinno się okazywać na co dzień, a nie tylko raz w roku xdd.

Marcysia

No właśnie. Komercyjne święto, gdzie wszyscy ludzie nagle się budzą i lecą do tych sklepów jak głupki, żeby nie było, że on nie kocha drugiej osoby. Moja mama nic nie dostała na walentynki od taty i w pewnym sensie dobrze. Co gadam z moim tatą to on mówi, że kocha moją mamę, moją siostrę, moją babcię, mnie i całą rodzinę.